Drogi Czytelniku!

Jeśli interesuje Cię sprawa misji JHS i jesteś gotów na przyjęcie odrobiny Radości, a potem na podzielenie się Nią z innymi - zapraszamy!
Zespół redakcyjny dołoży wszelkich starań, aby ten blog pozwolił Ci dostrzec piękno, ale i trud głoszenia Ewangelii. Nakarmimy Cię też krótkimi refleksjami nad Słowem Bożym.
Życzymy Ci, byś jak my zakochał się w Kościele Misyjnym...
M&M

wtorek, 27 listopada 2012

Obiecany ciąg dalszy

Po udzieleniu Sakramentu - wszyscy okazali radość...
wyrażoną poprzez taniec.
A oto grupa bierzmowanej młodzieży.
A po Mszy każdy chciał zdjęcie z Biskupem.
Starsi...

Młodzi...
Taki uścisk dłoni - bardzo ważny.
Nawet jeśli trzeba stać w kolejce.
 
Prawda, że ładnie.

A z Bp jeszcze lepiej.


Po wszelkiego rodzaju uroczystościach ważny i obecny jest wspólny posiłek...


dla wszystkich - nawet dla bp.



 A oto najnowszy projekt młodzieży z parafii.


Taki grad parę dni temu był u nas.
To tak na koniec i pozdrowienia.



czwartek, 22 listopada 2012

Bierzmowanie


Kościół Katolicki jest powszechny, więc te same sakramenty i przykazania są obowiązujące na całym świecie. Tylko element kulturowy może być inny, ale pozostałe części łącznie z modlitwami są te same.

W ostatnią niedzielę, w jednej z naszych parafii, odbyło się bierzmowanie, którego udzielił bp diec. Graham Rose. A sakrament ten przyjęło 29 młodych osób.

Oczywiście był to powód do wspólnego świętowania. Parafianie z różnych misji (w których pracujemy) przyjechali do głównego kościoła w Mayflower na wspomniane uroczystości.

A wyglądało to tak…

Przygotowanie do Mszy św.

Wierni już gotowi.

No i start.

Oczywiście z pełną oprawą.

Nałożenie rąk przez biskupa i proboszcza.
No i bierzmowanie...
z uśmiechem ...
i z uściskiem dłoni...



Oprawa liturgiczna młodzieży...
w pełnym składzie.
Eucharystia.


Ciąg dalszy nastąpi... - ponieważ internet nie daje rady i czas wracać do pracy, dokończenie zdjęć wkrótce...



czwartek, 8 listopada 2012

Poddaję się:)

Witam wszystkich czytaczy po półrocznej przerwie:)
Muszę się przyznać, że z różnych względów jakoś odechciało mi się pisać tutaj po prostu i dlatego nie było żadnych informacji. Jednak ostatnio część osób tu zaglądających tak się skarżyła, że spowodowało to niemal wyrzuty sumienia, że blog nie jest aktualizowany. Więc postanowiłem - poddać się - i jeszcze raz spróbować (w miarę możliwości) aktualizować tę stronę.
Ale jest jeden warunek. A mianowicie jeśli ktoś chce, aby ten blog byl kontynuowany to bezwzględnie i koniecznie musi w jakiś sposób mnie o tym poinformować. Można tu napisać w komentarzu, na facebook, e-mail (marsmarek3@gmail.com), tel, lub cokolwiek; abym był pewien, że jest wystarczająca grupa osób dla których warto pisać. (A nie tylko jedna osoba nudząca się i zaglądająca na stronę 10 razy dziennie:):)