(tzn.) Nie jestem leniwy, ale uczył się będę w przyszłym roku.
Bieżące zajecie to nauka języka zulu i to ładnych kilka godzin na dobę. Z nauczycielem zaledwie 1.5 godz. dziennie, ale pracy domowej tyle, ze nie zawsze uda się wyjść na spacer, oczywiście trzeba dbać o świeżość umysłu wiec powoli zwiedzam okolice. Ale jest nadzieja na dłuższa przerwa w okresie świątecznym, dlatego teraz można poświęcić więcej czasu na studiowanie. Mam nadzieje ze owoce przyjdą, chociaż wczoraj po raz pierwszy dogadałem się z Zulusem, który nie znal angielskiego – ale głownie na migi.
Jutro będę miał okazje się wykazać, jako ksiądz, ponieważ (po raz drugi od przyjazdu do RPA) będę głosił homilie (…szumnie brzmi) - oczywiście po angielsku a spowiadać okazje miałem tylko raz – wiec mobilizacja do nauki wystarczająca.
Widząc ogromne Boże błogosławieństwo, jakiego doświadczam postanowiłem spróbować jakoś się odwdzięczyć wszystkim przyjaznym ludziom (większość spośród tych, co się za mnie modli z pewnością tego nie będzie czytać, ale) - w każdy Pierwszy Piątek Miesiąca będę odprawiał Msze św. za was – „osoby życzliwe mi” i również was tego dnia zapraszam do wspólnej modlitwy (jeśli to będzie możliwe to w kościele) może uda nam się wspólnie stworzyć lub osiągnąć COS dobrego…
Pozdrawiam
...dziękuję za modlitwę i obiecuję, że postaram się w miarę możliwości łączyć w szczególnej modlitwie w pierwsze piątki...by razem stworzyć "COŚ" dobrego...:)
OdpowiedzUsuńja też się podłączam z całym Kołem misyjnym WSD Sandomierz
OdpowiedzUsuńa skąd pewność, że 'większość spośród tych, co się za Księdza modli z pewnością tego nie będzie czytać'? kłóciłabym się ;p
OdpowiedzUsuńa co do nauki, to chyba każda idzie opornie, ale w końcu przynosi upragnione rezultaty, i tego właśnie życzę :)
sala kahle xD