Gorący czas, cieszę się z ogromnej ludzkiej życzliwości.
a co się ostatnio u mnie działo?
1) Wróciłem z Londynu z bagażem doświadczeń i wspaniałymi wspomnieniami.
2) Niedawno wórciłem z pielgrzymki szlakiem św. Jakuba, z Camino. Niezwykłe doświadczenia, polecam każdemu! Było wspaniale!
3) Jestem już po dwóch posłaniach - w parafiach, gdzie pracowałem. Dzisiaj kolejne, tym razem w rodzinnej parafii.
Czekam na wyjazd z nadzieją i pewnością, że wielu się za mnie modli. Dziękuję Wam! :*)
MOJE SPOTKANIE Z MISJONARZEM
OdpowiedzUsuńOd zawsze dwa sprzeczne światy były we mnie...
W mojej miłości było tyle goryczy co i politowania.
Nie wiedziałem Boże jak mam Twoje Słowa przyjmować...
Jak zniszczyć w sobie sprzeczności i zaufać Tobie Panie?
Spotkałem misjonarza na skrzyżowaniu moich dróg,
Na rozstajach dróg do śmierci i do wieczności;
Spotkałem misjonarza nad jeziorem w Szczecinku,
Przypomniał mi Jezusa z nad jeziora Genezaret.
Miłość zapisana była w jego uśmiechu i czynach,
Mój misjonarz ma ciepłe serdeczne spokoje oczy,
Lubi słuchać, chociaż tak dużo ma nam do powiedzenia...
Misjonarz kocha ludzi i w każdym człowieku widzi Chrystusa.
Misjonarz nie idzie do ludzi jako człowiek wszechwiedzący,
Bo pokora i uniżoność jest jego codziennym udziałem.
Misjonarz nie używa słów wzniosłych i krytycznych
On jak Chrystus mówi jasno, łagodnie i ciepło.
Zaprawdę wielka i trudna do wybaczenia była moja niewiara
Świat mnie nie rozumiał, a Ty Boże zrozumiałeś mnie i kochasz.
Dziękuję Ci Panie Boże, że postawiłeś kiedyś na mojej drodze Człowieka,
I z Twojej woli Panie odmienił on moje myśli i prowadzi do Ciebie.
z pamięcią w modlitwie... ;)