Powoli pracy przybywa. Stałych punktów programu już jest znacznie więcej, a są również nieplanowane zajęcia tzw. na już, na telefon. Ale to chyba dobrze, bo czasem niektórym praca misjonarza kojarzy się tylko z pracą wyłącznie w niedzielę. Oczywiście Pierwszego Dnia Tygodnia można się zmęczyć najbardziej. Rozopoczynając o 5.00 przez 300 km (po różnych drogach i bezdrożach) i trzy Msze św. (czasem trwające do 2 godz.) to gdy wieczorem się wraca na misje to tylko pociesza myśl o wolnym poniedziałku - i to ma być "świętość". Na szczęście drugi z nas zostaje na miejscu i mimo 3 Mszy, ale za to mając mniej km do pokonania może ugotować obiad :)
Nasi parafianie potrafią być wymagający, dlatego oprócz Mszy św. w tygodniu i odwiedzin chorych pojawiają się nowe zajęcia, a najnowsze z nich to Bible study
Oby sił nie zabrakło...
Pytanie ...czemu Msze trwaja do dwoch godzin?Moze niech ks skroci to kazanie...:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze wpieram w modlitwie i pozdrowienia dla"was"...czekam z niecierpliwoscia na kolejne posty.
Moje kazania nie sa dlugie bo nie mowie ich w zulu a ang slabo znaja lub wcale... A Msze tyle trwaja poniewaz sa 3 procesje duzo spiewow i tanca - no i to jest Cos waznego wiec nie mozna szybko skonczyc i isc do domu ale wypada swietowac...
OdpowiedzUsuńz Bożą pomocą sił nie zabraknie !
OdpowiedzUsuńwraz z darem modlitwy, pozdrawiam ! :))
Co zabraknie??Nic nie zabraknie!!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0CSCTeU3_aU
Wprawdzie może się na Czarnym Lądzie dłużej ładować ale potem aby śmignie:)studenty wspierają modlitwą:) pozdrawiamy