W ubiegły czwartek (16 czerwca) przeżywaliśmy święto narodowe – Dzień młodzieży – został on ustanowiony na pamiątkę młodych ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno walczyli i ginęli za wolność. Może słowa te brzmią zbyt górnolotnie, ale wystarczy posłuchać kogoś (nawet w moim wieku) kto pamięta te czasy lub obejrzeć film jak uzbrojeni żołnierze strzelają z ostrej broni do uczniów – a szybko zrozumie się dlaczego tylu młodych zginęło przeciwstawiając się systemowi apartheidu.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń i dla uczczenia Tych, co wtedy zginęli 16 czerwca jest świętem i w tym dniu organizowane są rożnego rodzaju spotkania dla młodzieży i dzieci. Również w naszej diecezji odbyło się spotkanie dla młodzieży katolickiej. Na to spotkanie przybyło ok. 400 osób z różnych krańców diecezji. Co wcale nie było łatwe, a na pewno kosztowało sporo. Np. grupa młodzieży z naszej parafii miała do pokonania 300 km. Więc wcześnie rano wyjazd, a powrót późno w nocy. Mimo to chyba wszyscy byli zadowoleni. Na mnie wszyscy zrobili duże pozytywne wrażenie, bo mimo wielu niedogodności i problemów organizacyjnych nikt nie narzekał, ale pomagał w tym co trzeba było i wszyscy przy tym potrafili się świetnie bawić.
Tu chciałbym podziękować młodzieży, dzieciom i nauczycielom Zespołu Szkół w Woli Baranowskiej (parafii w której przez rok pracowałem) za zorganizowanie pomocy materialnej. Dzięki Wam serdeczne. I przy okazji wszystkim życzę dobrych wakacji.
PS. My (wszyscy Kapłani diecezjalni z naszej diec.) dzisiaj rozpoczęliśmy tygodniowe kapłańskie rekolekcje, dlatego polecamy się Waszym modlitwom i ja zapewniam o swojej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz